Ania i Tomek na sesję wzięli swojego roczniaka Olka i niewiele starszą suczkę Szyszkę, która okazała się bardzo żywiołowa;). Rodzina chciała być w komplecie i choć było trochę zamieszania, to zdjęcia wyszły pełne życia, spontaniczne, naturalne i bardzo radosne. Mimo obaw Ani i Tomka, jak to wszystko wyjdzie na zdjęciach, efekt końcowy bardzo ich rozczulił i ucieszył. Jeżeli macie psy, które lubią towarzystwo i nie boją się aparatu, to koniecznie weźcie je ze sobą na sesję. Zwierzaki dodają życia każdemu zdjęciu!